Już w ósmej minucie spotkania wynik otworzył Przemysław Mycan, który skutecznie dobił strzał Kacpra Strzeleckiego. Chwilę później Carina miała jednak kilka okazji, by odpowiedzieć, ale kapitalnie w bramce Lechii spisywał się Gracjan Sieracki. Warto przy tym wspomnieć sytuację z 22. minuty, kiedy Gibi Embalo przerwał rodzącą się akcję rywala, kopiąc piłkę w kierunku swojego bramkarza. Pech chciał, że górnym podaniem przelobował Sierackiego i ten ofiarną interwencją musiał ratować zespół przed golem samobójczym. Interwencja była skuteczna – młody golkiper wybił piłkę tuż przed linią bramkową.

W 38. minucie Radosław Sylwestrzak idealnie wyskoczył do podania z rzutu rożnego, czym podwyższył na 2:0. Chwilę przed przerwą Bartosz Rutkowski po podobnej akcji zdobył bramkę dla Cariny i na półmetku spotkania było 2:1.

Kliknij TUTAJ, aby obejrzeć zdjęcia z tego meczu.

Początek drugiej odsłony był piorunujący w wykonaniu zielonogórzan. Mocno zepchnęli oni przeciwnika i w ciągu siedmiu minut zdobyli trzy gole. Pierwszy z nich padł w 49. minucie, kiedy Przemysław Mycan przeprowadził rajd przez pół boiska i mając cały czas rywala na plecach, wykończył go po profesorsku. Chwilę później na listę strzelców trafili Mateusz Surożyński i Tomasz Matuszewski. Carina jednak również potrafiła ponownie strzelić – dokonał tego w 63 minucie zawodnik testowany. Końcowy wynik na 6:2 ustalił natomiast Jakub Kołodenny.

Sparing: Lechia Zielona Góra – Carina Gubin 6:2 (2:1)
1:0 Przemysław Mycan 8'
2:0 Radosław Sylwestrzak 38'
2:1 Bartosz Rutkowski 45'
3:1 Przemysław Mycan 49'
4:1 Mateusz Surożyński 53'
5:1 Tomasz Matuszewski 56'
5:2 zawodnik testowany 63'
6:2 Jakub Kołodenny 76'

Tagi: sparing, Lechia Zielona Góra, Carina Gubin.